kizia mizia

Oto są właśnie wszystkie zdjęcia jakie udało mi się zrobić na XV zlocie SAS.
Jako, że moja nadprzyrodzona inteligencja nie posunęła mi myśli sprawdzenia baterii

zanim wpakowałam aparat do plecaka, wyczerpały się po pierwszej klatce.
amen.

Notabene Marchwio,
to Twoje baterie, i widzisz, wszystko Twoja wina.

(no dobra, żartowałam
*skruszona*
naładuje i oddam Ci jutro. :P)

***

'pozytywnie'.
Dziwnie dziwne spotkanie (tak wiem, nieprawdopodobne, a jednak sie nam udało).

To tak w ramach odświeżania znajomości.

Dziwnie dziwna rozmowa, to już w ramach nie wiem czego.

weekend pod tym względem był odmienny.

(jak miło mieć w dupie, że nikt nie zrozumie tej części.)

***

Nigdy nie będzie tak pięknie jak nam się wydaje, że być powinno.
Może więc przyjmijmy, że to z nami coś jest nie tak, nie ze światem.
Albo przestańmy zakładać wcale.

jest jak jest i chOj.
amen.

***

motyw przewodni?
kanapka z pasztetem.

'Cast your sorrows to the wind
Let the highway take us in
As we escape the disorder'