`Pamiętam teraz słowa babci która mówiła,
że miłość jest tylko wtedy,
kiedy chce się z daną osobą przeżywać wszystkie cztery pory roku.
Kiedy chcesz z kimś uciekać przed wiosenną burzą pod obsypane kwieciem bzy.
A latem zbierać z tym kimś jagody i pływać w rzece.
Jesienią robić razem powidła i uszczelniać okna przed wiatrem.
Zimą pomagać przetrwać katar i długie wieczory.
A jak już będzie zimno rozpalać razem ogień.
"...dlaczego nie mogę go skreślić?
Dlaczego cierpię?
Dlaczego ciągle myślę o nim i marzę,
że zrozumie swój błąd?
Przecież wiem, że nic z tego nie wyjdzie.
On mnie nie kocha.
Nie kocha mnie.
Muszę to wreszcie zrozumieć.
Jestem jak żebrak.
Stoję z wyciągniętą ręką,
ale ręka jest wciąż pusta.
Dlaczego to tak boli?
Dlaczego zamiast znienawidzić jego,
nienawidzę siebie?".
smakuje jak ostatni szlug największego palacza ,
jak ostatni łyk wódki alkoholika ,
jest słońcem ,
gdy wokół za ciemno by cokolwiek zobaczyć .
to najczystsza poezja ,
niepowtarzalny przekaz .
dobry bit ,
miażdżące słowa .
to coś co można pokochać .
raz na zawsze .
tak , jesteś za płytka ,
żeby zrozumieć ...
jeszcze z brata ur ze Smokiem:*