z cyklu wieczorów idealnych :)
z mężczyznami i winem
dziś był jeden z tych dni, kiedy to powinno się siedzieć w domu i pozwolić wszystkim zapomnieć, że się istnieje;
wszystko pod górkę, wszystko jedno po drugim i naraz
chociaż wieczór wczorajszy najs i spanko też:))
i burza móózgów jak najbardziej owocna!
jutro zamiast krewki do lekarza
może w końcu coś się okaże
później leczo, musi!
trochę za szybko czas mi leci
a nic się nie zmienia
jest wciąż o tym samym i tak samo
poproszę o zmianę
na lepsze