no Mery wróciła i się posmialiśmy poopowiadaliśmy i w ogóle...
dostałem 'sos' klonowy ;D ahahaha ^^
i jak podjeżdżała 54 to zsikałem się bo nie wytrzymałem ;P
i potem Agate odwiedziliśmy i piliśmy kanadyjskie siki...
i potem Ade, Kaczke i Alicje..
a potem sie wszysyc zeszli a ja musiałem już jechać :(
jak zwykle.
srutti tutti kurwa dalej zajadam !
Użytkownik whereisbuttercup
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.