Ciągle coś dziwnego wisi w powietrzu... Coś co powoduje tą beznadziejną wątpliwość w swoje możliwości i bezradność. Przyczyna tego stanu bliżej nieznana niestety ale jakoś trzeba to przeczekać... A przynajmniej tak mi się zdaje :) Na szczęście jest lepiej kiedy przypominam sobie Twoje słowa! Serio wiele dla mnie to wszystko znaczy i już teraz stanowi podstawę większości moich działań :) Póki wierzę w ich szczerość jest dobrze :) Tak... <zjarana morda> OGRANICZANIE SPOTKAŃ JEST SZCZEGÓLNIE NIE WSKAZANE DLA ZDROWIA PSYCHICZNEGO : < Niechętnie to mówie ale chyba trzeba się rzeczywiście przyzwyczajać ;/ W końcu trzeba też skupiać się na innych rzeczach prawda? Chciałbym móc być przy Tobie all day all night ale najpierw chyba musimy zasłużyć na to nie zaniedbując swoich rodzin, przyjaciół i obowiązków... Prawda ? :) Wierzę że w tym momencie również się tak dobrze rozumiemy jak zawsze :*
Co poza tym? Nie ma to jak sie nawpierdzielać czegoś a później narzekać na ból brzucha :D Przynajmniej nie trzeba tyle czasu w szkole siedzieć a gdyby nie sprawdzian z maty to wgl nie przychodzic... Ale nie narzekam... przynajmniej coś zaliczone z wfu, raczej dobrze napisany sprawdzian i ... całkiem fajnie się dowiedzieć że za fartem wywalczoną 3 na koniec półrocza z bioli dostaje się 4 HAHAHAHA <pompa> To ja rozumiem :D Żeby to biola mi zawyżała średnią... takich jaj to nie było jeszcze xD ehh...
A więc podsumowując<chrząk>! Dzień udany tylko szkoda że prawie wcale się nie widzieliśm .. :< Byle do piątku... ? : )