=)

Zdjęcie z Borów Tucholskich.

Te grzybki, spacer. Nie zapomnę tego nigdy.

Las. Jak ja kocham ciszę, długie spacery.

Trzeba się czasami oderwać od szarej, nudnej codzienności

Spełniać marzenia, poświecać czas najbliższym - rodzinie.

Weekend pracowity...

Chciałam pojechać do Elbląga, jednak nakład obowiązków uniemożliwił mi to.

Zostałam.

I tak źle i tak niedobrze.

Powoli gubię się. Nie wiem .

Może za bardzo poświęcam się nauce.?

Dlaczego to zabiera tak dużo czasu?

Nie wiem.

Ale wiem jedno: muszę się wziąć w garść, by smutek nie ukradł pięknego uśmiechu, który codziennie dodaje mi energi i pozwala wierzyć, że życie jest piękne, pomimo tak licznych pagórków na mej ścieszcze...

Zaczynam pisać pamiętynik. CODZIENNIE.

PBL.? Może później

=)