Przeglądam stare zdjęcia i przypominają mi się ostatnie wakacje... Ja chcę je jeszcze raz. Nie chcę nowych. Chcę powtórzyć tamte. Chodzę wkurzona na wszystko i na wszystkich za wszystko. Ciekawe ile to jeszcze potrwa?
Chyba sobie odpuszczę tego fotobloga na jakiś czas. Nie mam zbytnio ochoty, żeby go prowadzić. Może wrócę za 2 dni, może za tydzień, albo miesiąc, a może wcale? Nie wiem, życie zweryfikuje.
I killed myself to join you