Miłośćodpierwszegowejrzeniacz.9

Miłość od pierwszego wejrzenia cz.9

Obudzil mnie znajomy glos:

- Ksiezniczko.. Pora wstawac- to byl Bartek

- Oj, chyba Cie udusze! A mialam taki piekny sen!- zawolalam z lekka szczesliwa, ze go widze.

- Pora na jedzonko, dzisiaj pomidorowa z ryzem , i na drugie tez ryz , a mianowicie : potrawka. No wiesz.. Ryz z bialym sosem, miesem... - mówil

- Az taka glupia jak Ci sie wydaje, to nie jestem wiem co to jest potrawka, ale ja jestem.. - przerwalam wypowiedz Bartka

- Daj mi skonczyc, wiem jestes uczulona na ryz , a tak na marginesie nie uwazam Cie za glupia ksiezniczko!- tym razem to on mi przerwal ; )- No i co do tego obiadu nie dam Ci glodowac , i dzis chyba mozesz juz zjesc obiad w domu... Wypisujemy Cie- lekko posmutnial.

- W koncu bedziesz mial ode mnie spokój- powiedzialam i zasmialam sie

- O czy Ty mówisz? Ja bylem wrecz szczesliwy, ze trafila mi sie taka pacjentka jak ty, na szczescie tylko piec lat mlodsza a nie o szesdziesiat lat starsza-powiedzial i tez zaczal sie smiac. A wiec mial dwadziescia lat.. Tylko o piec lat starszy, taki przystojny i chyba mnie lubi... , jej o czym ja mysle! Mam Piotrka bedziemy mieli dziecko! Odgonilam od siebie tamte mysli.

- Jak Twoja mama przyjedzie z tym chlopakiem to maja mi zadzwonic- powiedzial Bartek a jak mówil " z tym chlopakiem " to tak jakos posmutnial.. I dlaczego nie uzyl slowa " z twoim chlopakiem" ? Nie wiedzialam o co z tym wszystkim chodzi.. Nagle zadzwonil mu telefon. To pewnie ze moja mama jedzie z Piotrkiem.

- Halo- odebral Bartek - O Boze! Co?! To nie mozliwe! Nie!- zaczal sie denerwowac i mówic podniesionym glosem

- Co sie stalo?- zapytalam

- Nie wiem czy w tym stanie powinnas wiedziec..

- Do cholery! Co to znaczy w tym stanie? Jestem w ciazy a nie smiertelnie chora! Zrozumcie to wszyscy!- zdenerwowalam sie

- Ale nie powinnas sie denerwowac..

- Powiesz mi w koncu czy nie?!

- Twoja mama z tym y...- zaczal

- Piotrkiem- powiedzialam

- No wiec oni jechali Cie odebrac i ... - glos mu sie zlamal

- I co?- zapytalam

- Bo oni.. mieli .. wypadek...- powiedzial

- O Boze! Nie! Zyja? Blagam powiedz ze tak!- krzyczalam

Z internetu.