Ogólnie jest źle. Wczoraj wyrwałam się do Marty. Kto by pomyśał, że będę tak płakać na filmie z Miley Cyrus. Nie moja wina, że Last song było takie...ach, czasem czuję się pusta. Poza tym zaczęłam dość ostro zamulać. Siedzę na czacie i rozpaczam nad moją głupotą. Ech...
A zdjęcie z wakacji. Wakacje! Tak, tak, tak !