


Prezentacja, którą ostatnio zrobiłam zaliczyłam, czekam na kolejną ocenę. Mam też kolejne ćwiczenia do zrobienia, jednak mam do nich trochę czasu. Nie oznacza to, że nie mogę poszukać odpowiednich książek w bibliotece.
Kilka rzeczy kompletnie się posypało. Choć to dość trudne, to są w trakcie naprawiania. Idzie to dosyć mozolnie, jednak liczę, że z czasem będzie po prostu lepiej.
Ostatnio zrobiłam dosyć spore tournee po sklepach, jednak skompletowałam w pełni prezent dla mojego męża i zaczęłam też kompletować prezent dla mojej świadkowej. Dla synka mam już prezent, muszę go jeszcze zamówić. O pozostałych ciągle myślę, co im kupić, dobrze, że zostało tylko kilka osób do obdarowania.
Z dobrych wiadomości dowiedziałam się, że mój dyplom jest już do odebrania, podjadę w przyszłym tygodniu już na uczelnię. W planach mam jeszcze podjechanie do kilku miejsc.
Byłam wczoraj z synkiem na śnieżnym spacerze. W tamtym roku widział już śnieg, więc ten nie był jego pierwszym, ale wtedy przesiedział ten czas w wózku. Teraz już sobie dreptał i nie chciał wcale wracać do domu. Cwaniaczek mój kochany. Zamówiłam mu wczoraj śniegowce i czekam teraz na paczkę.
Za niedługo świąteczny czas, nie mogę uwierzyć, że to będą Nasze drugie święta i w Naszych czterech kątach i we trójkę. Czas biegnie zdecydowanie za szybko.