Ja już nie wiem co by mnie mogło zaskoczyć.
Dziadek będzie kaleką. FADO KULEJE. Nie wiem nawet z jakiego powodu!
Rodzice twierdzą że prawdopodobnie zbyt długo spał na prawej przedniej łapie i mu tak jakby zdrętwiała.
Nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Miałam się z nim wybrać na spacer ale nie poszłam.
Już kuleje pół dnia. Jeśli do jutra się to nie poprawi to jedziemy do weta, do kliniki.
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, jak pojedziemy do weta, to przy okazji zaszczepimy młodego i pogadam z wetem na temat kastracji młodego. Mam już uzbierame 110zł jak uzbieram szybciej całą sumę i rodzice się zgodzą to będzie szybciej odjajeczniony. Najpierw muszę z nimi 'poważnie' na ten temat pogadać. Oby się zgodziliii ....
Znalazłam w szafie Dyspenser z woreczkami na psie kupy + 3x woreczki. Być może go sprzedam, nie korzystamy z tego. Może byłby ktoś już chętny? :D
JEST ŹLE, BARDZO ŹLE Z FADO. JUTRO WIZYTA U WETA BĘDZIE OBOWIĄZKOWA.
NIE POKŁADA ŁAPY CAŁKOWICIE NA ZIEMIĘ CIĄGLE MA JĄ W 'POWIETRZU' DOTEGO NIE CHCE WYCHODZIĆ Z KOJCA. TRUDNO BĘDĘ MUSIAŁA ZREZYGNOWAĆ Z SKS JAK NIE BĘDZIE RANO POPRAWY.