mimo strasznie niewygodnej pozycji i bólu kręgosłupa który odczuwam do dziś,
a także mimo bólu głowy, który odczuwałam jeszcze długo po powrocie, powtórzyłabym to z chęcią znowu:)
dlaczego?
bo byliśmy tam razem, a to jest dla mnie najważniejsze, a nie jakiś ból czy deszcz.
i chociażbym miała jechać przez pół Polski z tym bolącym kręgosłupem to bez zastanowienia zgodziłabym się ponownie.
bo uczucie szczęścia którego mogę z Tobą doświadczać jest wysoko ponad wszystkim innym.
i wiesz, nadal nie wiem czy to dlatego, że jestesmy tak bardzo podobni czy dlatego, że jesteśmy tak różni.
ale wiem, że w jakiś sposób uzupełniamy się idealnie.
i nie ważne gdzie razem jesteśmy, ale patrząc na Ciebie czuję dumę gdy pomyślę 'On jest mój', a uczucie jakie temu towarzyszy jest jednym z tych, których żadnymi słowami opisać się nie da.
zastanawiam się czasem gdzie nas to zaprowadzi.
ale bez względu na to jaki może być finał, w chwili obecnej cieszę się z tego co mam, a gdzieś w środku tli się mała iskierka nadzieji, że może kiedyś to będzie dużo więcej ;*