Wylałem atrament w całym kraju
starając się przeliterować Twoje nazwisko
Idzie w górę i w dół
Papierowy samolocik
Nie przeleciał siedmiu mórz do Ciebie
Ale w drodze
Przechodzi przez ręce
Następnie do kogoś innego
Aby odnaleźć Ciebie, dziewczyno
Więc on otwiera to i czyta wszystkim swoim znajomym
W tłumie serce pęknie i zostanie uleczone
Pójdzie do domu zmęczony po pracy
List wypadnie z jego dłoni
On sięga tylko do połowy nieba
To przeminęło z wiatrem
:))))