photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 PAŹDZIERNIKA 2011

Wracam z pracy... i nikt sie mnie nie pyta jak sie czuje. Jade do Warszawy...gdy podczas podrozy widze jak ludzie odbieraja telefony,rozmawiaja z bliskimi i ciesza sie na spotkanie az boli mnie serduszko. Na wiekszosc osob w autobusie ktos czeka, ktos ich odbiera, wita, ktos sie do nich usmiecha. A ja wychodzac z autobusu odpalam samotnie papierosa i modle sie, zeby to sie juz skonczylo.Po zajeciach wracam na nocleg i gapie sie w okno do samego wieczora... I tak jest z kazdym zjazdem od bardzo, bardzo dawna.

 

Powinnam cieszyc sie z powrotow do domu. Ale nie mam komu powiedziec, ze juz wracam, nikt na mnie nie czeka, nikt sie nie cieszy. Nie mam komu sie pochwalic sukcesami lub niepowodzeniami na uczelni ktora wymaga ode mnie tylu poswiecen. Nikogo to nie interesuje. A jak sama zaczynam temat to slysze "przestan nie obchodzi mnie twoja Warszawa".

 

Dalam szanse na odbudowanie relacji komus na kim bardzo mi zalezy. I po chwili stwierdzilam, ze to nie ma sensu skoro druga strona sie mna nie interesuje. Brak odpowiedzi na moje pytania, brak zrozumienia i szacunku dla moich uczuc i emocji, ignorowanie moich prosb, propozycje spotkan kiedy okazuje sie ze druga strona jednak nie ma czasu... i zostalam wykorzystana...

Najbardziej boli to ze strony czlowieka ktorego sie kocha, a ktory zmienil sie i nigdy juz nie bedzie taki jak dawniej. Juz nie bedzie ani zabiegal o mnie, ani sie staral o cokolwiek, nie bedzie dyskutowal, a zamiast rozmowy wybierze odciecie sie zupelne od tematu i ode mnie.

Zasluzylam...


 

 

 

 

Jestem sama, zupelnie sama. Nie mam nawet z kim porozmawiac przez telefon.

Nie pamietam kiedy ostatni raz ktokolwiek sie  zapytal co u mnie slychac.

Prosilam o pomoc tyle osob...

Blagalam...

 

 

 

Broniu, przyjacielu...Tak bardzo za Toba tesknie!I za tym Twoim "luzno zara cos wymyslimy bedzie git".

I tak bardzo chce stac sie niewidzialna...

Gdybym zniknela z powierzchni ziemi to nikt by nawet nie zauwazyl. Skoro juz teraz nikt mnie nie widzi...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika veritablevisibility.