Tvd miałam obejrzeć dzisiaj, ale wczoraj wieczorem po prostu nie wytrzymałam. Musiałam ! *-*
Odcinek był świetny. Popłakałam się, a potem jeszcze przez długi czas analizowałam wszystko co
się stało. Damon zawsze musi najbardziej cierpieć, normalne. Brr -,-
Pogoda jest ohydna. Okropnie wieje i cały czas pada.. Ponad to serce mi pęka gdy wyglądam przez okno i
widzę psa sąsiadów. Być może nie powinnam tego pisać, ale jak można kupować szczeniaka, dawać mu miłość,
dom, a potem wszystkiego go pozbawiać ? Co się dzieje na tym świecie ? Każde zwierze jest żywą istotą, która
ma uczucia, która czuje ból, która pragnie miłości i akceptacji.. - rodzi się dziecko. Malutkie, śliczne.
Wszyscy są zachwyceni. Z biegiem lat zaczyna dorastać, zmienia się, przestaje być maleństwem, a staje
się dorosłym człowiekiem. I co ? Musimy je wyrzucić z domu. Zrobimy sobie nowe ... znowu będzie takie
maleńkie. - Dziwne porównanie ? DLA MNIE TO TO SAMO !!!
Notka jest dosyć dziwna i nie składna. Przepraszam, ale jestem taaaaaaaak złaa, że grrrr aaarrr wrr brr