;)

Zdjęcie w sumie już będzie niedługo miało rok... Przedstawia ono jak widać Matusza, który trzyma umarlaka..xd

Jakiś głupi dzień dzisiaj, znaczy ostatnio w sumie nie dzieje się nic pozytywnego... Zawsze starałam się nie pokazywać mojej słabości do czegoś a tym bardziej do kogoś a tym razem psikus bo każdy ostatnio widzi moje rozdrażnienie, podkurwienie i lekki smutek.. Tak jakoś wyszło, że serduszko troszke mnie boli, ale no coż...Ja pierdole wszystko mnie wkurwia, gdzie się nie obróce to dowiaduje się takich rzeczy, że normalnie ręce opadają i tylko uśiąść i płakać. Kłody pod nogi podkładają mi ludzie, których kocham najbardziej i  nigdy na świecie nie podejrzewałabym, że ktoś może mi zrobić coś takiego.

To co teraz napisze jest kierowane do pewnej osoby, która pewnie jak to przeczyta to się zoriętuje, że to do niej...Czuje się zajebiści skrzywdzona, jest mi zajebiście źle. Hah i to podobno mi nie zalezy tak..? Noo wybacz, ale jeżeli nie będzie Tobie zależało to ja chociaż nie wiem jak bym Cię kochała nigdy nie pokaże, że mi zależy... Mam dość tych kłamst, które sprawiają mega przykrość, ale pewnie według myślenia innych jestem młoda, głupia i nic nie widze.. a tu psikus bo widzę i to chyba za dużo. Staram się od tego wszystkiego odciąć i o wszystkim zapomnieć i w ciągu dnia jest super, śmiesznie, brechtownie a tu przychodzi moment takiej chwilowej załamki, która przeradza się w mega rozkmine. Wgl to zajebisty jest ten brak szacunku do drugiej osoby, którą podobno się kocha... jakoś śmieszne zaczyna się robić dla mnie to słowo. Noo najlepsze jest jeszcze to, że wiesz tu ktoś jeste super mega solidarny ochh nie powiem Ci bo wiem to od kolegi, a my jesteśmy solidarni bla bla żałosne... kurwa tu takie epopeje na temat solidarności i bycia wporządku, a z drugiej strony koleś potrafi Cię tak okłamać tak mega skrzywdzić, że brakuje Ci słów, że chociaż byś chciała na niego najechać i powiedzieć co o nim myślisz to nie potrafisz. Kurwa, pojebane to wszytsko jest...to co tu napisałam to tak naprawdę jeste 0,0001 tego conaprawdę czuję...
Noo i tak na marginesie to wolałabym żeby osoby, które przeczytają tą notkę i uważają tą "miłość" za coś głupiego i żałosnego i wgl wyimaginowanego to żeby zostawili to wsyztsko dla siebe a nie tworzyli sobie z tego temat do rozmów...Bo przecież tylko ich miłość się liczy i tylko ich miłość jest prawdziwa..;]

sorki, że tu, ale inaczej nie miałam możliwości.