Czekam z niecierpliwością, odliczam dni, nie mogę się już doczekać. Czekam na to, co kocham, ale muszę sobie teraz bez tego przez jakiś czas radzić.
Wracająca przeszłość nie jest dobra. Szczególnie w ludzkiej postaci. Ta świadomość że znowu może zagościć w moim życiu, powoduje że robi mi się niedobrze. Mentalne wymiociny, cokolwiek to znaczy.
Chore to wszystko, tyle pytań, żadnej odpowiedzi. I jak tu żyć?