Uczenie się do 4 nad ranem chemii uważam za moją wielką głupotę. Dziesiejszy dzień? mam ludzi, którzy bardzo mi go poprawili. Kocham Olejcia, z którą mogę się śmieć do łez na środku focusa.
a teraz mniej pozytywne aspekty mojego życia. Myślę, że każdy po zakończeniu ważnej relacji z drugim człowiekiem w swoim życiu ma nadzieję, iż przynajmniej powiecie sobie `cześć` na korytarzu. doświadczyłam nieprzyjemnej sytuacji, kiedy nawet to tak zwykłe i banalne słowo sprawia trudności w wypowiedzeniu. Czemu? Może w taki sposób próbujemy zapomnieć, choć to bardzo boli. Rani mnie to, że kiedyś tak wiele Nas łączyło, a teraz... Zagubiłam się w tym, nie wiem co mam myśleć, nie wiem co czuje. Idealnie udaję, że wszystko idzie po mojej myśli, a wieczorem mam chęć usiąść i płakać. Czemu nie potrafimy walczyć o coś, bez czego nasze życie nie ma sensu? Czemu nie potrafimy zatrzymać bliskich nam osób? Czemu JA nie potrafię tych rzeczy? Czemu pozwoliłam na to, że doszło do takiej stytuacji? Czemu jestem cholerną egoistką myślącą tylko o sobie? (przez co de facto Was straciłam) Czemu dopiero teraz sobie uświadamiam, jakie błedy popełniałam? Poddałam się bez walki, popadłam w panikę przed tym co może się stać, co może nastąpić. Przykro mi, jestem tchórzem i egoistką..
Trudny okres w moim życiu czas zacząć, biorę się do pracy nad sobą.
+ dziękuję za prezent Mariko, Damianie, Marto i Kasiu. Jesteście wspaniali. i miss you.
let`s go with physic.