jak tak patrzę na to pokolenie identycznie wyglądających i identycznie myślących ludzi to jestem z siebie dumna, że zachowałam resztki godności i trzymam się z daleka od tych, co mają zamknięte mózgi na świat, uważając, że to ich mały skrawek ziemi decyduje o tym co prawdziwe, a co nie. Mało kto widzi sens zadawania sobie trudu odkrywania własnej moralności, ustanawiania własnych zasad i reguł, a tak często podkreślają, że wolność i indywidualność to ich dewizy życiowe. A przecież poglądów politycznych, religijnych czy też filozofii jakimi można się kierować w życiu jest w ch#j. Już nawet, tak uznawane za ważne, cechy, jak inteligencja,szacunek dzisiaj schodzą na drugi plan. Dlatego jest mi dobrze z tym, że mam swój własny światopogląd, ludziom ufam już nie z przypadku, dobrze znam swoją wartość, pracuję nad wadami. A paredziesiąt miesięcy temu byłam tak zamknięta na świat, że byłam gotowa przyjąć za 'prawde' wszystko, co dałoby mi poczucie bezpieczeństwa, jedności mojej ideii z ideami innych, stabilizację, świadomość, że nigdy nie będę samotna. Teraz, ten czas rozkmin, doświadczeń i poszukiwań w co tak na prawdę JA wierzę, jakie wartości cenię i jakie cechy powinni mieć ludzie, którym poświęcam swój czas i uwagę, sprawiły, że czuję się SOBĄ, bardziej niż kiedykolwiek. I właśnie teraz świadomość, że życie jest czymś więcej niż drogą do przejścia, pomaga mi zrozumieć, że nie warto ograniczać się ani do stereotypów, ani do postrzegania wszystkiego tylko oczyma. Świat powinno postrzegać się umysłem, duszą. Dopatrywać się tej drugiej - niematerialnej strony. Kształtować Go pod siebie i być w Nim władcą. A ludzi nie oceniać po tym jak się prezentują jako władcy, tylko po tym jak wygląda ich 'świat'
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24