Plączą się po głowie,
Jak liście pod nogami w jesienny poranek.
Widzisz roześmiane twarze,
I znów myślisz - dlaczego się śmiały?
Uciekają, gdy ich potrzebujesz,
Jak piękny motyl, którego chcesz złapać.
Widzisz łzy,
I znów myślisz - łzy radości, czy smutku?
Dają usłyszeć szczęśliwe głosy,
Jak uchylone okno, pod którym bawią się dzieci.
Widzisz swych przyjaciół,
I znów myślisz - dlaczego byli tacy szczęśliwi?
Napatoczają się, gdy ich nie trzeba,
Jak komornicy, gdy sakwa pustkami świeci.
Widzisz smutne dziewczę,
I znów myślisz - dlaczego była taka smutna?
Nie wiesz człowiecze?
Przez te niewidoczne rany, które zadało jej życie...
@import url(/mojphotoblog/styleDumper.php?30);