to co widac powyzej, to dzilo mojego szfagra z okazji 4 rocznicy slubu. ahh.. ktora by tak nie chciala..?
szkoda by tylu slow aby opisac wszytsko,
ale przeciez musimy sie trzymac,
jestem twarda i dam sobie rade..
choc dobrze nie jest.
ale musi byc.
"musze to przespac, przeczekac.."
czwartek..
piatek..
sobota - przyjezdza Sis
niedziela - imprezowo ( odrobimy za wszytskie czsy!)
poniedzilek - . . .
i Ostroda do srody.
jak w zegareczku, jak tak dalej pojdzie, to miesiac wczesniej trzeba bedzie sie ze mna umawiac na jakies spotkanka czy cos! xD