to byl ciezki odpoczynek. hmm wlasciwie nawet nie odpoczynek. ale dalam rade.
juz nigdy nie pozowle by jaki kolwiek facet doporowadzil mnie do lez. nie mam na to wiecej sil.
zmienilam sie.
zostalo tylko czekac az czas przyzwyczai sie do olu i odkazi rany, bo wygic nie wygoi ich nigdy.
"i bedzie placz i zgrzytanie zebow.." juz nie.
wszytsko pryslo jak banka mydlana.
takiego przebiegu zdarzen spodziewalam sie najmniej.
i dzikuje tym ktorzy caly czas staraja sie pomoc. dzieki wam jeszcze nie upadlam najnizej.
szkola.