Tatraa :D
Tabletki zaczynają działać, bania przestaje powoli bolec :)
Piątek wieczór w łóżku i sobota również przeleżana, mam nadzieję, że mój
miskio sie tylko nie rozchoruje przeze mnie, bo dostałałam tyle buziaków, że głowa mała :*
Jeszcze sobie chwile poleżę, pooglądam Zbuntowanego Anioła :D mama wróci z kościoła to zrobi
obiadek i koło 13 wybiorę się do Daniela.. podobno ma dobrego gyroska :D
Uwielbiam nasze niedzielne lenistwo do samego wieczora :*
No to odpalam yt :))
Hejo ;D