Jestem zdziwiona, że jedno z moich ulubionych tutaj nie zawitało!
Od północy jest jakoś.. Dziwnie.. Pusto..
Poszłam spać o 5, wstałam o 9 i od tamtego czasu tylko umyłam włosy, ech.. Brak mocy na cokolwiek.
Uznałam, że trzeba żyć, więc umówiłam się z Kudzią, doradzę jej rozpychacz dzisiaj, pójdziemy popatrzeć na szamponetki, bo mam ochotę na jakiś kolorek - może czarny? może czerwone znowu? :) I popatrzę sobie na maskary, bo kończy mi się, w sumie, będzie fajnie :)
"A tak poza tym to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć."
Zaczynam się pogrążać, a mój pokój to dla mnie więzienie..