


Śmierć konfidentom, gra, waga, towar,
Tu każdy zwykły dzieciak chce być jak ten Escobar,
Tu życie na procentach, kurwa pęka głowa,
Wciąż liczysz na ten dzień, by zaczął się od nowa,
Mowa, nie szpądź od tego się uchowaj,
Podwójnie liczę skurwysyna który raz faulował,
Gdzie ludzie wierzą w boga, to jedyna przestroga,
Od małolata biegniesz gdzie zakazana droga,
By uciec od nałoga, wytłuczone loga, samarki, tabletki nie jeden tu zwariował,
Ja rzucam to do bletki, tak by się odstresować, małolatki za setki dają się stestować,
Codziennie świadomość dotyka Cię od nowa,
Masz wybór, chcesz żyć lub to życie zmarnować,
RPK, te słowa bądź sobą namowa, to sekcja sportowa, grasz? Pierwsza połowa.
Ref:
Codzienność, rozsuwam verticale,
Gdzie nie spojrzę widzę psy i ich spaczone detale,
Gdzie nie pójdziesz to jest normą,
Pierdolona rzeczywistość, codzienność, to teraz widzisz wszystko.
TPS ZDR:
Kiedyś wszystko było inne,
Nie chodziło o pieniądze,
Dzisiaj głównie myślę o tym by przytulić te tysiące,
Po uszy w problemach, całe życie spłacać raty,
Jak się patrzy na to ziomuś, mówią, że mam w oczach kraty,
Ciężka praca, wiara w siebie, podobno nic nie robię,
Hajs dalej, trzymaj, lecę, jeszcze się dorobię,
Sprawy w toku, tym co walczą o wolność oby z fartem,
29/03/2017 14:03:21
05/06/2014 20:45:16
08/04/2013 12:56:48
15/04/2012 14:28:00
09/12/2011 16:00:43
05/12/2011 8:32:19
03/12/2011 16:38:56
14/11/2011 21:43:33
Wszystkie wpisyangelika669
przesadnyautyzm
toomorecocaine
flameofinspiration
asioq
paulinka1617
divisions
gumis3330
Wszyscy obserwowani