dzisiaj to wszystko będzie wyglądało dosyć inaczej ... dużo rzeczy się u mnie zmieniło .
stwierdziłam , że chcę tu o tym napisać . muszę w końcu gdzieś coś nadziergać ...
będzie mi lepiej ... sądze , że poczuję się inaczej kiedy wszystko z Siebie wyrzucę.
dodam dzisiaj więcej niż jedną notke . nie wiem czy jedną po drugiej , czy jakoś tak popieprzone będzie ...
Na zdjęciu jestem ja , i moja Sandzia ... nie raz tutaj o niej wspomniałam . sądzę, że nie raz jeszcze to zrobię .
aczkolwiek tak cholernie się boję że mogę ją stracić ;< . wiecie jakie to jest głupie uczucie , kiedy wiesz że jedna osoba nigdy w życiu Cię nie opuści , a pomimo tego boisz się że możesz ją stracić na zawsze ? nie przez kłótnie , nie przez niepowodzenia , tylko przez to że ta osoba odejdzie ... nie tylka ja mogę ją stracić ...
Sandzia , nie wiem czy to czytasz . zapewne nie będziesz zadowolona z tego że cokolwiek tutaj piszę . ale boje się tego , że obudzę się kiedyś i dowiem się że musze radzić sobie w tej pieprzonej rzeczywistości sama ...
wiem , że nie dam rady sama ... poddam się , nie wytrzymam bez Ciebie ... ohh , tak bardzo chciałabym aby u Ciebie w końcu wszystko było dobrze . abym nie musiała się martwić , stresować , bać ... czy kiedyś taki dzień nadejdzie ?!
i tak zapewne nie zrozumiecie , czego to się tyczy . chciałabym napisac wprost , ale wiem że ona będzie zła . aczkolwiek nigdy nie życzę nikomu aby bał się o to , że jego przyjaciółka może na zawsze zniknąć ....