Zdjęcie zrobione przed moim nowym domem we wsi Laska - nazwa daje wiele do życzenia ;D
Ogólnie w ten weekend wszyscy nas wyhujali. Chcieliśmy z bratem zebrać ekipę na kosza - nikt w sobotę nie ma dwóch godzin. Pewnie! Lepiej siedzieć w chacie i sie opierdalać.
Natomiast moja siostra, która przyjeżdża raz na ruski rok do domu, nie przyjechała. Elo suki!
Nie wiem która jest godzina, bo od razu po wstaniu włączyłam laptopa i zegar się w nim przestawił. Rządzę. Aktualnie mam 3:20 w nocy.
Dzisiaj jadę do Chocie-chocie-chocie-leeewkaa oddać mojego ostatniego małego kota (szczegół że ma już pół roku).
To by było na tyle.
Elo.
Pozdro dla brata ;D