Eh... czuję się coraz bardziej bezradna.
Nienawidzę mieć mętliku w głowie.
Tym bardziej nie lubię być rozdarta na dwie połowy.
XXX: w razie czego pamietaj, ze zawsze masz u mnie drzwi otwarte. po tym co wnioslas do mojego zycia...
XXX: chyba musze sie polozyc, bo zdcham, gdzies po cichu chcialbym jednak zasypiac przy tobie wiec bede łudził się płonna nadzieja ze tak bedzie.a ze nadzieje sa zjebane licze się z konsekwencjami