Hej kruszynki ;* Co tam u Was? U mnie słabo, dostałam banie z matmy, nienawidze tej baby :/ Wiecie za co? Za to że samiast powiedzieć że miejsce zerowe funkcji jest w punkcie o współrzędnych 0,3 to powiedzialam samo w punkcie 3, no chyba kazdy wiedzial o co chodzi, a juz na pewno ja wiedzialam, ale nie, jedynka. Nienawidze jej tak bardzo :c Cały dzień mi sie przez to popsuł, jeszcze zaspałam eh
Po szkole weszłam po drodze na sale, gdzie była wczoraj kumunia wnuka sąsiadki i moi rodzice byli tam, i tam jeszcze mieli imprezke, i tyle jedzenia ;_; Ale i tak dobrze mi poszło, bo zjadłam tylko malutką porcje ryby po grecku, łyżke sałatki, kawałeczek brokuła, plasterek schabu ze śliwką i pół plastra ananasa :D Także w ramach obaidu chyba dobrze :D
Bilans
ś: jogurt z musli 150 kcal
2ś: pół bułki z szynką i warzywami 150 kcal
o: ryba po grecku 150 sałatka z ananasem i szynką 80 kcal plasterek schabu ze śliwką 60 kcal pół plastra ananasa 20 kcal mandarynka 30 kcal /340 kcal
kolacja: arbuz 130 kcal, 2 kawalki chrupkiego z pasztetem i pomidorem 120 kcal
890/1000
Aktywność:
Mel b brzuch
Mel b tyłek
Dziękuję za te wszystkie miłe słowa pod moim wczorajszym zdjęciem, ta zmiana mnie motywuje jeszcze bardziej :D <3 Kocham Was ;*