Hejo Kruszyny ;) Wybaczcie że rano nie napisałam ale brak mi jakich kolwiek chęci do czegokolwiek xD Dzięki bogu pozostało mi odbrobinkę motywacji do odchudzania i jakoś się trzymam puki co. Za dwa tygodnie przyjeżdża mój brat z rodzinką ( żona i synek ) i to mnie martwi, nie zrozumncie mnie źle kocham ich nad życie i nie mogę doczekać się spotkania, ale boje się że będe zmuszona do jedzenia. Bran na stówe przywiezie tone słodyczy i będzie robił przepyszne obiadki ( gotuje bardzo dobrze :/ ). Muszę nauczyć się kombinować, poradcie mi coś jeśli możecie, proszę. Od jutra jem tylko w moim pokoju, super jest rozłożyć tyłek na łużku i skupić tylko na jedzeniu a nie milonie innych rzeczy, bo to może skończyć się "napadem".
Bilans :
Ś : jogurt light, jabłko 160 kcal
O: jajecznica ( 3 białka, żółtko, pomidor )
K : mleko 0.5 % 2 wafle ryżowe 170 kcal
przekąska : jabłko 70 kca ( mogłam się powstrzymać :/ )
Razem : 550 / 500 ujdzie