Siedziałam w ciszy przez jakieś 15 minut i myślałam. Zastanawiałam się jakim cudem ta karteczka, znalazła się właśnie w tym miejscu, i wogule jakim cudem znalazła się ona tam zanim wróciłam do domu. Jay, on przecież nie mógł jej tam powiesić, jak sama zauważyłam nie biegał zbyt szybko, tak aby móc mnie wyprzedzić i wejść na drzewo zanim ja wrócę do domu. W tym czasie kiedy siedziałam i myślałam jak mogło się to stać, mama zdążyła zrobić obiad.
Jadłyśmy dzisiaj same bo tata wyjechał na swóją dwumiesięczną delegację do Włoch, był znanym prawnikiem więc takie podróże były na porządku dziennym.
- I jak, masz jakieś plany na jutro ? - Zapytała nagle mama.
- Wiesz, właśnie miałam Ci powiedzieć że wybieram sie na małe spotkanie jutro wieczorem, nie masz nic przeciwko ? - Spytałam, chociaż i tak wiedziałam że się zgodzi.
- Nie, skąd. A moge wiedzieć z kim ?
- Ze znajomym . Wychodzę o 18 powinnam być ok 22 być moze trochę prędzej .

- No wporządku . - Uśmiechnęła się.- To jak ma na imię? Przystojny ? Długo się znacie ?

-mamo ! - Powiedziałam nieco speszona.

- No co ?- Powiedziala uśmiechając się .
- Pogadamy jak wróce z tego spotkania dobra ? - Dodałam wychodząc z kuchni.
Pokręciła tylko głową i uśmiechnęła się do mnie na odchodne. Weszłąm do swojego pokoju i odpaliłam laptopa, weszłam na moja pocztę i zaczęłam konwersację z Mary. Była na mnie zła że nie odezwałam się do niej od rana, ale jak zwykle szybko jej przezszło. Nie umiała się na mnie gniewać, opowiedziałam jej po krótce co u mnie, po czym ona podzieliła się swoimi ostatnimi przeżyciami ze mną. Nie pisałyśmy długo. Włączyłam moją ulubioną piosenkę i usiadłam na parapecie. Usiadłam opierając się plecami o ścianę, i zamknęłam oczy słuchając melodii która wydobywała się z głośników.

C.D.N...

Można dodawać i klikać fajne :)

.  <3