no i znowu jestem
tak mnie na nowo wciągnął blog na onecie, że nie mam czasu na inne moje miejsca internetowe.
hmm, niedługo 14. plan na dzień w. ? czekolada, skittles, ciastka, babeczki, szampan, playtube, jula. i rzyganie jako gwóźdź programu. a, no i o 16:30 muszę iść do kościoła. marianowi się w dupie poprzewracało.
niedługo będzie gdzieś z rok. pamiętam że to było po dniu w. matko kochana, rok, cały rok. mi się to w głowie nie mieści, ani gdzie indziej. tak, rok, a wlecze się to za mną uczepione jedną niteczką. się trzyma cholera, się trzyma. ale w końcu ją odetnę. a tego skunksa powieszę na sznurówce.
paramore - ignorance
owl city - fireflies