nie lubie śniegu
tylko fajnie wyglada, a tak to jest taka picówa że masakra :/
rekoekcje obowiązkowe, 1,5 godz w kościele -.-
z czego 0,5 klęczenie jak ten idiota się wyżyje twórczo, matko kochana
to życie jest do kitu, przytyłam,
nie umiem się pozbyć tego idioty z mojego zycia
a chłopak w którym mogłabym się zakochać mieszka w cholere daleko :/
no ale niedlugo swieta, przynajmniej to :)
:*