La gente esta muy loca
11.20 do Roxi, gdzie doszli Maksiu i Skrzypa.
Trasa plaza[co jakieś straszne maskotki chodziły]-pestka [dostaliśmy z Maksiem darmową watę]-Deptak[w końcu znalazłam mój ukochany sklep z tak wygodną kanapą, wspominamy]-browar[była taka ładna - jak wyglądała ? - miała taką idealną dupe.. hahaha]
Później Maks i Skrzypa poszli.
A my ciągle chodziłyśmy za butami . I było bardzo miło i wesoło . Uwielbiam Cię !! Będziemy miały wspólną szafe z butami taką wielką ! Chwilke u Roxi.
Potem przyszedł po mnie Dawid . I do mnie poszliśmy. "co robisz, co robisz, a dlaczego" haha. Później zostałam sama . Ale za jakieś 5 minut znowu przyjachał Dawid , na ukradzionym rowerku ; p.Kocham Cię ! Później jak chciałam w końcu pójść spać zadzwonił Songo czy wyjde . To biegiem . Po drodze spotkałam Wiki i Kosiare. I z Wiki do Songa i Guzika . Wiki poszła i zostaliśmy w 3 . Śmiesznie bardzo . ; )))
Jakoś nie dawno wróciłam do domu .
I próbuje uświadomić Szymonowi że bycie miłym nie jest złe ! ...