mój pokój jakiś czas temu & mój pokój aktualnie.
na tą chwilę najchętniej bym usiadła na łóżku i się rozryczała, bo naprawdę na nic innego nie mam ochoty. tymczasem muszę iść z psem, spakować się na jutro, spakować się do jarnołtówka i umyć głowę. nie lubię musieć, nie chcę jutro nigdzie jechać. zamknęłabym się w pokoju na cztery spusty i przesiedziała tak najbliższy tydzień. nie ciągnie mnie tam w ogóle, chociaż powinno, bo przecież jade z ludźmi, których lubię. sęk w tym, że żyję już w zupełnie innym świecie niż oni i nie usiłuję się w nim odnaleźć. tak, NARZEKAM, MARUDZĘ. ale do kurwy nędzy, źle mi, heloł, źle!
pokręciłabym sobie. najchętniej.