dżizys, co za dzień ! ;D
stwierdzam wszem i wobec, że w liceum - no, może poza informatykami w naszym wydaniu - najbardziej będzie mi brakować historii siedząc za remim ; ) a! i jeszcze będzie mi brakować odprowadzania po szkole sylwii i jarka i codziennie takie same 'rolnik kończy...' xD
a tego, co się działo od godziny 15.00 to ja w ogóle nie skomentuję. miałyśmy iść kręcić tylko ja i sylwia. ok, olka pójdzie z nami. jarek też, jarek też!;d w końcu skończyło się na tym, że napisałam do emci, żeby przyszła. idę sobie spóźniona pod stadion i spotykam kafla... hahahah, ok nie śmiejmy się. gadamy kilka chwil, po czym mu oznajmiam, że się śpieszę, bo na mnie czekają, on stwierdza, że mnie odprowadzi. dobra. wytnę moment, w którym mnie irytował tym, że on NA PEWNO musi mi coś kupić i przynieść na walentynki. noo bez jaj, nie mam nic przeciwko walentynkom, ale to nie mają być walentynki związane z kaflem! dobra. odprowadził mnie i takie ' oooo! jaareeeek! ' trudno, idzie z nami pod dziesiątkę. w życiu nie powiedziałabym, że można zepsuć tyle poiek i tyle diabolo w tak krótkim czasie xDD i tak wszystkich wkurzyć! xD
ok, potem to przyszła se emcia z sektą. a jak kafel poszedł to takie:
- jaa, dzień idiotów się skończył?
- ale jarek jeszcze jest...
a tak w ogóle to jarek czyta moje smsy i rozśmieszyło go na maksa 'ejj, diabolo mi się kręci!!' xD przecież to nie jest śmieszne, to był baardzo poważny problem. prawda emcia, że diabolo jest fajne? ;D
a tak w ogóle, to tekst, który mnie dzisiaj po prostu rozjebał... rozmowa z remim na historii:
- (...)
- tak, bo ty wprost emanujesz seksem!
- taa, chyba analnym..
;D