płatki róż otulają mnie miękkimi ramionami
kolce czeszą poplątane wiatrem włosy
i wszystko dookoła drży
jakby zaraz miało się rozpaść na milion drobnych kawałków
lód pod powiekami cicho wybija melodię
której nikt dotąd nie słyszał
stokrotki zamierają w chwili oczekiwania
na jeszcze jeden słodki kisiel porzeczkowy
albo świeżo zerwane maliny prosto z ogródka babci
strumyk szemrze obok i mokną wszystkie kładki
zbudowane przez żerujące bobry
bose stopy tupią bezgłośnie po kafelkowej podłodze
i tylko melodia fortepianu roztapia nasze lędźwia
na pół i jeszcze bardziej
kwiaty w doniczkach wciąż skrzypią za dnia
jak stare schody na strych i fotel bujany
który za milion lat będzie jedynym schronieniem
czas ucieka a ja uciekam razem z nim
roztapiam się w słowach kołyszących się na barkach
obejmuję obojczykami wszystkie pocałunki wspomnień
i ginę
lepię się do ust jak miód
i marznę i znów topię się
gdy jest..
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.