Cześć...
Humor taki sobie...
Ale Anula mi przemówiła do rozsądku - lepiej, że odszedł, niż jakby miał się zamęczyć...
Jakoś nie mam o czym pisać...
Nie chce mi się nic... Kompletnie...
Nie wyobrażam sobie zespołu bez Chrisa... I tak po odejściu Mikela dużo się zmieniło - fanki odeszły, przyszły... A teraz? Ehhh... Wolę nie wiedzieć co się stanie, jak ta wiadomość się rozejdzie...
Ale Chris i tak zawsze pozostanie w naszych pamięciach jako członek US5...
Chociaż powiedział, że już nigdy nie będzie się zajmował muzyką, ja (i pewnie reszta fanek) modlę się, żeby wrócił do US5... Jest szansa jeden do miliona, że wróci, ale zawsze jest jakiś promyk nadziei...
Pozdro.! :*