Hej!
koncertu nie było ale wypad do miasta owszem...
ale to wyjście nie zakończyło się najlepiej...
może nie trzeba było iść wcale...
niektórzy wiedzą o co chodzi...
największy problem w tym że nie umiem sie obrażać
jestem złą na pewne osoby które udają przyjaciół, a potem sobie olewają te osoby
życie jest niesprawiedliwe...
najgorsze jest to, że nie potrafią się przyznać do błędu
i zachowują się jakby nic sie nie stało
ale jak to sie mówi
"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"
the end