O kurwa...jak bardzo nie warto być dla kogoś "bezwarunkowym"
oj jak bardzo to się nie opłaca.
Wydaje Ci się "jestem silna, dam radę" a tu okazuję się, że "silna" nie wystraczy musisz być "silniejsza" a w rezultacie "najsilniejsza"
Dałam podejmować za siebe decyzję, dałam się naginać, dałam sobie wmawiać "co bedzie dziś, a czego nie"
proszę Cię, dałam sobą manipulować.
i w koło to samo gówno.
z jednej strony wszystko jest idealnie, a z drugiej mam ochotę wybuchnąć.
pojęcie idealności jest bardzo zgubne.
Sama będę decydować co mam zamiar z tym zrobić.
J. dziękuję Ci za Kenię. ona jest moją ostanią brzytwą.
dobranoc.