Yo!
Nasze zryte banie wpadły na to, żeby założyć wspólnego photobloga. Już tłumaczę dlaczego. A więc, gdyż, iż, ponieważ, miałyśmy już BLOGA (nie PHOTObloga), ale nie pamiętamy ani maila, ani hasła. Hahahaha, brawo my.
Wiem, że pewnie nikogo to nie obchodzi, ale chouj. Poznałyśmy się jakieś 3, czy tam 4 lata temu i miałam opisać to wszystko, jak było zajebiście, ale sorki, nie chce mi się :3. Potem, w lecie 2010 Miśka przeprowadziła się do Anglii i od tego czasu jej nie widziałam na żywca, mg. Aż nie wierzę. Ale teraz na Wielkanoc ma przyjechać i na pewno będzie megakourwazajebiście. Ja pierdole, jak przynudzam. Miśka pisze lepsze posty, rawr.
Zawsze mnie rozczula, tak na maksa. Wystarczy, że napisze że cukier puder u mnie w domu leży w dolnej szafce, za mąką i ja już ryczę. Masakra. Oj, tak nie będzie, masz na mnie za duży wpływ.
Dobra, nie przynudzam więcej, woohoo!