PARTY ON MY LEVEL ;*
Nosz kurde, obudzili mnie dzisiaj o godzinie 9! Bo musieli se głośno pogadać, jakby nie mogli zamknąć tych dup. Przyjechał Misio po siłowni, poszliśmy se na lody i spacer. Wróciliśmy do chaty na obiad, poleniuchowaliśmy i zabrał mnie znów do Zielonej Werandzi! Tak to są te cudeńka na zdjęciu czyt. Kawa mrożona z bitą smietaną, lodami i polewą czekoladową, herbatka mrożona z truskawkami + deser lodowy o smaku kokosowym. No najlepsze rozwiązanie na takie upalne dni! <3
Potem Kupiec, Prak Chopina, Malta, Park Tysiąclecia! Nogi to mi odpadają, ale co tam! Lepiej to niż siedzieć cały dzień na chacie. Wlecialo pare nowych zdjęc i ogólnie znalazłam swojego nowego fotografa!
Skarbie, robisz tak dobre zdjęcia,że nie masz pojęcia! Odkryłam twój talent! hehs. Nicola, mistrz mrr <3