Nareszcie. Mamy piździernik i jesień.
Zimno, mokro i ponuro - dokładnie to, czego mi było trzeba.
Jesień to moja ulubiona pora roku. Świat zaczyna zamierać, chociaż na krótką chwilę, dając odrobinę czasu na spowolnienie i jakąś szybką refleksję... odrobinę nostalgii i szybkie spojrzenie wstecz, żeby finalnie zacząć planować kolejne kroki.
Ten rok był ciężki i cieszę się, że dobiega końca. Wyruszam na nostalgiczną podróż z Drizztem Do'Urdenem (dało mi się dokupić resztę książek R.A. Salvatore wydanych w polsce, na półce czeka jeszcze nowy Piekara i antologia Lema... Na swój sposób życie jest dobre.
A teraz... Pora na Linkin Park, Green Day, SoaD, RHCP, Evanescence, Blink-182, Slipgniota, My Chemical Romance, Braking Benjamin i może jakiś stary kalifornijski punk. Muzyczny powrót do wczesnych lat 2000...
One thing, I don't know why
It doesn't even matter how hard you try
Keep that in mind, I designed this rhyme
To explain in due time, all I know
Time is a valuable thing
Watch it fly by as the pendulum swings
Watch it count down to the end of the day
The clock ticks life away, it's so unreal
Didn't look out below
Watch the time go right out the window
Tryin' to hold on, d-didn't even know
I wasted it all just to watch you go
6 dni temu
6 dni temu
2 PAŹDZIERNIKA 2024
30 WRZEŚNIA 2024
25 WRZEŚNIA 2024
24 WRZEŚNIA 2024
16 WRZEŚNIA 2024
13 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy