Cisza.

Chwila Ciśnienia.

Ludzie bez serca.
Zróbmy kółko różańcowe !
Każdy opowie o tym co boli...
Najbardziej jednak boli strzał w serce.
Nie. Nie chodzi o wszystko.
Chodzi o nic !?
Ale nikt tego nie pojmuje, bo pojąć nie chce.
Mówi sie o uderzeniu.
Ciosie prosto w serce.
Dlaczego ? Z czego ?
Wszystkie pytania pozostają bez odpowiedzi.
Jak zawsze !
Ale przeciez nie chodzi o ból, uderzenie fizyczne.
O nie... tak to tylko jedno cięcie.
Dobra nie ...
Ból psychiczny.
Ktoś mówi jedno słowo i nic cisza bo znowu to samo znowu wszystko kręci się wokół świadomego masochizmu.
Raniąc innych trzy razy bardziej ranimy siebie.
Nie chciej wyjaśnienia. Gwarantuje, że nie będzie miało sensu.
Bo tak jest w miłości ...

Po raz kolejny dokopuje się do tego co napisałam kiedyś.

Dawno tu nic nie pisałam, bo.. to by nie miało sensu.

Wszystko i tak trzeba trzymać w sobie. 

Wesołe oczy i usmiechnięte usta.

Czysta codzienność, zmagania się z czyms czego być może nie ma.

Marzy mi sie ten zwykły uśmiech i być może cofniecie czasu.

A może nie ?

Film wpłynął na myślenie.
"A co by było gdybym zrobiła inaczej !?"
Przynajmniej weekend byl w dobrym towarzystwie.

Od razu jakoś lżej.

Tak, ostatnio jest lżej. Jedno wielkie "FUN" :>

Chym... jest lżej.