siema.
jestem tutaj po to żeby każdemu z osobna nie pisać :
- nie widzicie jak ona sie zachowuje?
dobrze wiecie co było na sylwestrze.
nienawidze jej za to.
tak pogodziłam sie z nią.
bo była sytuacja, w której prosili mnie o to
żebym sie z nią zadawała.
żałuje, że wtedy nie powiedziałam spier* .
jestem ' suka ' ?
może, ale nie sądze.
przejmuje sie najbliższymi osobami, które mnie nie krzywdzą..
wiećej bólu sprawiło mi to co ona zrobiła
i niż ją, że mam ją zostawić i bd sama..
+ wczoraj sytuacja sie powtórzyła.
wiecie.. ja mam to gdzieś co wy sobie myślicie.
wole teraz sie zajmować swoimi problemami..
zostawiam te pierdoły .
mam ważniejsze rzeczy na głowie.
ide sie przejść.
pa.