Zachód-Grzybowo gdzieś około 5 lipca
Hmm..Chyba coś mi się stało, bo źle sie czuje xD
Dzisiaj wstałem o 9..dawno tak krótko nie spałem Ale było warto
O 11:35 spotkałem się z st.Arzykiem i poszliśmy do Joanny(wiadomość dla Ciebie:Ładnie wyglądasz jak jesteś śliska wiem że to mało wyszukany komplement ale lepszy rydz niż nic)
której siostrzenica ma gumiaki z świnką Peppą!Też takie chce
Od 12:45 do 14 z czymś byliśmy nad wodą, pograliśmy w karty, popływaliśmy, pouciekaliśmy przed komarami i było bardzo miło
Około 16 wpadliśmy z st.Arzykiem do mt.Usza, obejrzeliśmy kawałek adrenaliny2,zjedliśmy pizzę i wyruszliśmy w pełną przygód i niepewnych ścieżek trase,można powiedzieć,że chcielismy wrocić do domu Aktualnie siedzę sobie,słucham foo fightersów na przemian z ironami i acdcami,zaraz obejrze sobie jakis film z mamą i jutro będę musiał znowu rano wstać(około 10
) i zanieść zgodę do jk.Uba Bryndala.
"-Yuhu!Czuję się jak Frank Sinatra!-ja.
-Czemu?-st.Arzyk
-Nie wiem..
-Ehh..inteligentny dialog.."