Cześć!
Malina musiała dorwać łazienkę szkolną. W tle
widać trochę Dadźki. Nie chciała sobie wtedy
robić zdjęcia ze mną, bo "ma niewyjściowy ryj".
Czuję się świetnie. Piszę właśnie z moim Mężem,
który powinien się leczyć. Z resztą, ja też powinnam.
Pogoda się ustabilizowała. Śniegu zostały tylko resztki.
Słońce od rana starało się o mrużenie przeze mnie oczu.
Może już niedługo uda się zrealizować pomysły?
Coraz bardziej zatracam się w wirtualnym świecie. Już
nad tym nie panuję. Informacje, komentarze, zdjęcia są
wszędzie. Zastanawiam się do ilu osób dociera taka zwykła
notka jak ta. Kiedyś, by z kimś porozmawiać wystarczyło
wyjść na dwór, teraz trzeba wejść do domu...
Na koniec moje sentencje.
Buźka
Dąż do realizacji celów,
które wyznaczasz sobie w głowie.