photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Oludziach11: (O)błędzie ludzi
Dodane 29 MARCA 2015
155
Dodano: 29 MARCA 2015

Oludziach11: (O)błędzie ludzi

Wydaje mi się, że wielkim nieporozumieniem jest traktowanie ludzi, wykonujących pewne zawody, czy będących  przedstawicielami jakiejś idei za nieomylnych w tym co robią.

 

Niedoskonałość ludzką spotykam na każdym kroku. To wychowawca nierozumiejący swoich dzieci. Poeta piszący o wolności, okazujący się być kapusiem. Dentysta, po wizycie u którego zaczynają boleć wszystkie zęby... Nauczyciel oceniający wyżej prace uczniów, których lubi. Nieobiektywny dziennikarz. Muzyk grający na albumie inaczej niż na koncercie ;> Wsiadając do samolotu, myślimy jedynie o rzeczach, które będziemy robić kiedy znajdziemy się u celu naszej podróży, a nie czy uda nam się do niego dolecieć. Nie dopuszczamy sytuacji, że pilotowi coś się poprzestawia w głowie i rozbije nas specjalnie o skały...

 

Nikt nie jest doskonały!  

 

Irytujące jest to, że niedoskonałość różnych ludzi niekiedy łączy się ze sobą. Oto mamy proces dwóch lekarek, które popełniły błąd w sztuce leczenia.  Sprawiedliwy Sąd orzeka dziwny wyrok, który budzi w Was niesmak, bo jest... niesprawiedliwy właśnie. Oto jest połączenie dwóch niedoskonałości. Sędzia, też człowiek, jest omylny...

 

Do tych błędów nie musi dochodzić świadomie. Ot, przytrafiły się przez przypadek, nieuwagę, rutynę, zły dzień (??!?) lub nawet nie do głowy nie przyszło, że można zrobić coś inaczej - "poprawniej". Jeżeli chodzi o to ostatnie, czy to brak niedostatecznej wiedzy? Nie można przecież mieć pojęcia o czymś, jeżeli tego nie znamy. (Ale tak powstają wynalazki i nowe idee. Nie o tym teraz staram się pisać)

 

Gorzej, kiedy w wyniku umyślnego działania lub zaniechania błąd popełnia człowiek, któremu zaufaliśmy. Któremu  powierzyliśmy swój los a nawet zdrowie lub życie.

 

Wielki lament podnosi się wówczas, gdy błędy popełniane są w zawodach zaufania publicznego. Gdy błędy popełniane są przez ludzi wykonujących mniej, że tak powiem znaczące prace, można im to jakoś wybaczyć. Nie jesteśmy śmiertelnie źli kiedy śmieciarz źle zamiecie ulicę czy sprzedawczyni w sklepie sprzeda nam zgniłe jabłko... Bo takie działania nie mają wpływu na nasz los.

 

Człowiek doskonałym być nie może! I nigdy nie będzie! Pomijam tu zasadę obowiązującą w naszej wierze, że Idealnym jest tylko Bóg. Myślę, że jest kilka motywów, które decydują o tym.

 

Po pierwsze musiałby całe swoje życie poświęcić jednej dziedzinie (ewentualnie kilku), jednocześnie zaniedbując pozostałe.

 

Po drugie, inni ludzie nie pozwoliliby tej doskonałości osiągnąć innemu człowiekowi lub zignorowaliby ją.

 

Po trzecie! Człowiek będąc istotą skomplikowaną (na biologii się nie znam), podlega oddziaływaniom fizycznym i upływowi czasu, który go różnie doświadcza - rozwija lub niszczy. Działa to pozytywnie lub negatywnie na osiągnięcie doskonałości!

 

Po czwarte wreszcie, bo to już koniec moich przemyśleń. Wszak idealnym myślicielem nie jestem... Kierujemy się moralnością, która, kształtowana jest przez region świata, w którym mieszkamy. Dla tych po "drugiej stronie biurka" możemy być nie zrozumiani.

(Z tym ostatnim to już chyba przesadziłem?)

 

Ale opowiem Wam bajkę, dosyć dziwną, z rejonów Lubelszczyzny. Niestety, opowieść ta jest we fragmentach. Nie wiem, czy ktoś specjalnie ją zniszczył poznawszy treść: 

"Był sobie pewien człowiek, o którym mówiono, że jest bardzo uczciwy i mądry. Z czasem chodzono do niego z każdym problemem. Kiedy zwaśnionych było dwie osoby, rozwiązywał konflikt tak, że obie strony był zadowolone. Nie spodobało się to Sędziom w mieście, którzy nie mieli nic do roboty. Postanowili pójść do tego człowieka. Jak to w bajkach ludowych stoi,  powinni zadać mu trzy trudne pytania, praktycznie nie do rozwiązania, z którymi poradziłby sobie w zaskakujący sposób. Ale tak nie zrobili, (być może znali dużo bajek?) Bez sprawdzania jego umiejętności porwali go i zabili, strzelając z samopałów w serce.

 

Okazało się, że człowiek jednak nie umarł. Przestraszyli się tego prześladowcy i uciekli., gdyż byli słabi. Tym sposobem pokazali, ze nie potrafią zadbać o siebie oraz o swoje interesy. 

 

Człowiek ten podobno żył jeszcze długo, a przeżył, gdyż do życia serce nie było mu potrzebne."

 

Słuchajcie, piszę to pod wpływem delikatnego oburzenia na czasy obecne oraz za sprawą płynącego w żyłach wina z górnej półki. Tak! Stać mnie na wino z górnej półki. W moim osiedlowym sklepie pani ekspedientka musiała stanąć na zamkniętym śmietniku, żeby mi go podać. Chciałem słodkie wino...  ale nie jest. Ale sponiewierało mnie, napisałem tekst, to jej ten błąd wybaczam.

 

 

Musimy sobie uświadomić, że człowiek jest omylny. Nieomylność to stereotyp. Kiedy już do tego dojdziemy nasze życie stanie się bardziej straszne! 

 

www.facebook.com/starywujek000

 

Komentarze

aeon33 Wczoraj jak jechałam autem to właśnie myślałam o tej kwestii. Nie ma bogów są tylko ludzie, a ci mylą się. Trzeba pamiętać o tym zwłaszcza odnośnie lekarzy/policji itp. bo na każdym kroku chcą w ch*ja polecieć i odnośnie kapłanów bo zwykle kłamią dla pieniędzy i możliwości zamoczenia. Dobry wpis.
30/03/2015 8:50:53
starywujek Precyzyjnie to powiedziałaś! Dziękuję i Pozdrawiam! :D
01/04/2015 0:40:02

Informacje o starywujek


Inni zdjęcia: uroczysko elmar;) virgo123Ich Troje ...... halinamZ zaświatem .... ezekh114Daddy milionvoicesinmysoul980 tennesseelinePamiętniki z wakacji bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gd19.7.25 inoelia