photoblog.pl
Załóż konto

Ubrana w słońce

 

 

Powracam, ubrana w słońce,

z niebem na ustach.

Jestem, choć życie - poczęte nie w porę -

kojarzy się z istnieniem snu.

 

Przysiadam na nagiej gałęzi,

widzę przed sobą

połacie martwych ogrodów,

archipelagi obumarłych wzruszeń.

 

Wtulam się w pierś czasu - słyszę,

jak pokornie lśni Twoje serce.

Chciałabym zrozumieć krzyk łez,

lecz wiem: ciału niedaleko stąd

do chwały.

 

Brak mi odwagi, aby spłodzić

świetny poemat. Nie mam dość

marzeń, aby wskrzesiły samotność,

porównały się do prawdy.

 

Mój opuszczony wędrowcu,

kocham się w Twej melancholii,

rozumiem przyszłość,

która prędko nie nadejdzie.

 

Prowadzi nas ta sama ścieżka,

opuszczona przez wszystkich,

cała w żałobie.

Przyjdź, poczuj w duszy zaprzepaszczoną łzę.

Doświadczam rzeczywistości

jak zwykle na opak.

 

Może zrozumie mnie noc,

cała w roztrzaskanych gwiazdach,

ciemność wskrzeszona z wolności. 

Dodane 26 KWIETNIA 2025
27
Info

Tylko obserwowani przez użytkownika staranniemilczysz
mogą komentować na tym fotoblogu.

Informacje o staranniemilczysz


Inni zdjęcia: Zegarek ze stali szlachetnej otienjasło damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910