Na osiedlu Piaski mieszkała przed wojną starsza pani - Karolina Wąsowicz, przez tutejszych mieszkańców zwana "Ciocią Karolcią". W Rozwadowie była dość popularną i charakterystyczną postacią. Na targu sprzedawała smażone na łoju, kiszki wypchane kaszą jęczmienną i krwią. W czasie II wojny "Ciocia Karolcia" zasłynęła swoją bohaterską postawą. Organizowała bowiem zbiórki chleba dla jeńców. Pieczywo zbierała do wielkiego kosza, a następnie, nie zważając na gestapowców, wychodziła na pobliski wiadukt kolejowy i wraz z dziećmi z osiedla rzucała chleb więźniom jadącym w odkrytych węglarkach.
Ów wiadukt kolejowy, jeszcze wtedy drewniany, został zniszczony w czasie II wojny. Wtedy to położono prowizoryczną, wąską kładkę nad torami. Betonowy wiadukt powstał po wojnie.